Warto otaczać się nim na co dzień, nawet jeśli nie zawsze wykorzystujesz go w pracy zawodowej! O czym mowa? Oczywiście o języku obcym! Dlaczego warto stale rozwijać swoje kompetencje językowe? Po co ćwiczyć mówienie po angielsku, jeśli nie masz zagranicznych klientów? Jak szlifować swój język w biznesie, aby zawsze być gotowym do działania?
Kiedy pracowałam na etacie ten problem nigdy mnie nie dotyczył. Każdego dnia czytałam, pisałam i rozmawiałam w języku obcym – zarówno na żywo, w rejestracji, jak i przez telefon. Tłumaczyłam też mnóstwo materiałów – broszur, dokumentów, procedur czy korespondencji. I oczywiście książki, ale to już inna historia 🙂
Wyobraź sobie więc moje zdziwienie, gdy po kilku miesiącach pracy na swoim stwierdziłam, że boję się spotkania w języku obcym z potencjalną klientką. A jednak ta, zdawałoby się, krótka przerwa od codziennego kontaktu z angielskim sprawiła, że moja blokada językowa odżyła. I zaczęła stawiać pierwsze cegły, skutecznie odgradzając mnie od dawnej swobody komunikacji.
A jako że język w biznesie jest dla mnie must-have, szybko przystąpiłam do oceny szkód i przystąpiłam do działania 😉
JĘZYK W BIZNESIE – JAK GO WSPIERAĆ NA CO DZIEŃ
Jak już doskonale wiesz, języki obce to jeden z nieodłącznych elementów mojej pracy w Wing Person. Jako tłumacz z wykształcenia, po ponad 10 latach pracy po angielsku i rosyjsku w różnych firmach, nie wyobrażam sobie, że w mojej własnej mogłoby zabraknąć działań w innych językach.
Wymaga to jednak ode mnie dyscypliny, systematyczności i ciągłego podnoszenia kwalifikacji. Na co dzień stosuję różne metody, aby utrzymywać stały kontakt z językiem obcym. Co robię, aby wspierać mój język w biznesie (i nie tylko)?
Oto moje sposoby:
- oglądam książki, filmy i seriale w języku obcym,
- słucham poodcastów w języku obcym (i sama taki nagrywam),
- oferuję wsparcie biznesów w języku angielskim,
- tłumaczę materiały z i na język rosyjski,
- transkrybuję materiały obcojęzyczne,
- stale poszerzam zakres współpracy z klientami zagranicznymi,
- otaczanie się językiem w warunkach domowych,
- korzystam z aplikacji do nauki języka – poświęciłam im nawet cały odcinek podcastu, który cieszy się sporym zainteresowaniem wśród słuchaczy. Co więcej, polecają go nawet twórcy projektu Najlepsze Polskie Podcasty w #23 wydaniu swojego newslettera.
Jednak oprócz codziennej praktyki najbardziej wspiera mój rozwój systematyczna praca nad poszerzaniem słownictwa i szlifowanie moich kompetencji z lektorem.
CO MI DAŁ ROK KONWERSACJI
W tym miesiącu mija rok, odkąd zdecydowałam się na indywidualne lekcje z angielskiego. Korzystam z konwersacji prowadzonych metodą flipped classroom – czyli tzw. odwróconych lekcji. Polega ona na tym, że przed zajęciami otrzymujesz materiał, czyli teorię, nad którym później pracujesz w praktyce w czasie lekcji. Ta metoda od początku idealnie wpisywała się w moje potrzeby, ponieważ jako skrajna perfekcjonistka lubię być przygotowana i wiedzieć, co mnie czeka.
Aczkolwiek po roku wspólnych zajęć z Anią z Angielski Kreatywnie mogę powiedzieć, że ta metoda już nie działa – i to w pozytywnym sensie!
Dlaczego?
Ponieważ rozgadałam się do tego stopnia, że nie muszę już przygotowywać się na tip top i skrupulatnie zapisywać (bądź sprawdzać) każdego słowa, które chcę wypowiedzieć. W moje wypowiedzi wkradło się zdecydowanie więcej luzu i kreatywności, a chęć do konwersacji jest ogromna.
Jakie korzyści dostrzegam po roku regularnego kontaktu z językiem?
- Większa swoboda w mówieniu,
- frajda w posługiwaniu się językiem obcym poza zajęciami,
- samodzielne poszukiwanie kontaktu z angielskim,
- brak blokady językowej,
- umiejętność formułowania bardziej precyzyjnych komunikatów,
- lepsze wsparcie biznesów moich klientów,
- profesjonalizacja moich usług,
- wyższe stawki za pracę w języku obcym,
- brak stresu przed kontaktem z klientami w języku obcym.
Z czystym sumieniem i bez zadzierania nosa mogę powiedzieć, że mój język w biznesie jest na wyższym poziomie. Jestem bardziej pewna siebie, opanowana i konkretna. I oczywiście – nadal popełniam błędy, mylę czasy lub zdarza mi się okrężną drogą tłumaczyć jakieś pojęcie czy słówko, które wyleciało mi z głowy. Ale robię to swobodnie i bez zbędnego spinania się.
Wreszcie czuję, że język jest dla mnie faktycznie narzędziem, które wspiera moje działania, a nie sabotuje je.
Dlatego jeśli Ty też chcesz pracować z językiem obcym i profesjonalizować swoje usługi, serdecznie polecam Ci tę formę nauki i rozwoju swoich kompetencji.
Podobał Ci się ten artykuł? Zostaw komentarz albo poleć go osobie, która może skorzystać z zawartych w nim wskazówek.
Jeżeli myślisz o własnym podcaście, zamów moją książkę „Podcast w biznesie”! Dołącz też do grupy FB „Podcast w biznesie – grupa wsparcia dla podcasterów”.
Jeżeli chcesz posłuchać innych odcinków podcastu „Biznesowe Potyczki Językowe”, zajrzyj do zakładki PODCAST lub zasubskrybuj mój kanał na Spotify.
Zapraszam Cię też na mój FANPAGE.
A jeśli interesuje Cię temat komunikacji językowej, transkrypcji, podcastów, szukasz tłumacza, copywritera albo wsparcia w prowadzeniu social mediów – skorzystaj z bezpłatnej konsultacji i przekonaj się, w jaki sposób mogę wesprzeć Twój biznes!
0 komentarzy