Kiedy to zleciało? Ta myśl krąży mi po głowie już od kilku dni. 3 lata prowadzenia firmy Wing Person mija właśnie w tym tygodniu! Z tej okazji zapraszam Cię na trzy nielukrowane historie, które pokażą Ci, że biznes online introwertyka to nie tylko spokojny back office z kawką i kocykiem, ale wiele trudnych decyzji i nieudanych projektów. Czy było warto? Przekonajmy się!
3 LATA PROWADZENIA FIRMY – INTROWERTYK W BIZNESIE ONLINE
Kiedy patrzę na siebie sprzed trzech lat, nie mogę uwierzyć, że dotarłam aż tutaj. Bo Aga z 2020 roku, to zupełnie inna osoba:
- sztywna,
- nieopierzona,
- zahukana,
- przesycona korpomową,
- wiecznie zestresowana, niepewna siebie,
- fatalnie wyceniająca swoje usługi.
Na myśl o live’ach, stories czy spotkaniach online z klientami oblewał mnie zimny pot. A do tego firmę otworzyłam z przytupem – wraz z początkiem pandemii, mimo że szykowałam się do tego od ponad pół roku. I nie miałam na nią innego pomysłu niż to, co nazywałam etapem przejściowym, czyli wirtualna asysta.
Zaopatrzona w wiedzę z mentoringu oraz podcastu Karoliny Brzuchalskiej Co we freelansie piszczy, po kursie Marty Idczak ze Storytellingu w social mediach wyruszyłam na szerokie wody biznesu online i omal nie utonęłam.
3 CASE STUDIES NA 3 LATA FIRMY
Przez te 3 lata popełniłam setki błędów i ocean fakapów. Ale nie żałuję żadnego z nich. Nauczyły mnie bowiem więcej niż dziesiątki kursów, e-booków i książek, które kupiłam i porzuciłam w połowie. Albo nie dobrnęłam do jednej trzeciej.
Co najbardziej pamiętam?
#1 NIETRAFIONE WSPÓŁPRACE
Personal Assistant, copywriter na zawołanie czy grafik za dwa grosze – w pierwszym roku działalności brałam niemal każde zlecenie, a potem płakałam po nocach, bo:
- nie potrafiłam postawić granic,
- brałam za dużo na głowę,
- nie umiałam właściwie wycenić swojej pracy,
- nie miałam strategii ani celu – działałam tu i teraz,
- na dźwięk telefonu lub Messengera dostawałam skrętu żołądka.
Brzmi strasznie? Też tak sądzę! Na szczęście trafiłam na dobrego coacha biznesu, który w tamtym czasie ustawił mnie i mój mindset do pionu i pomógł zbudować fundamenty pod nową niszową markę.
Wtedy powstał pomysł na książkę „Podcast w biznesie”, profesjonalizację usług i budowanie marki eksperckiej po swojemu.
Ale nie wszystko wyszło tak, jak chciałam.
#2 NIEUDANE PROJEKTY
Drugi rok zaczął się z przytupem – przedsprzedaż książki, promocja, premiera, wielkie emocje… A potem gwałtowny spadek i kryzys w drugiej połowie roku. Podjęłam też wtedy kilka złych decyzji i położyłam kilka projektów.
Co uważam za największy niewypał?
- Współpraca z branżą MLM (aczkolwiek wiele mnie nauczyła!);
- Nieudane warsztaty z emisji głosu (brak strategii źle dobrana grupa docelowa);
- Spalony start jako project manager – opowiadałam o tym w innym odcinku.
Te kilka porażek wraz z małym kryzysem zdrowotnym sprawiły, że poczułam frustrację, zmęczenie i ogólną niechęć do działań zawodowych. A stąd prosta droga do…
#3 WYPALENIE ZAWODOWE
Na początku 2022 roku byłam w kompletnej rozsypce. Nie miałam celu ani wizji swojego biznesu.
Kiedy wszyscy chwalili się rozpisanymi strategiami na najbliższe 52 tygodnie, ja zastanawiałam się, co zaplanować na najbliższy tydzień, o czym, jak i do kogo komunikować.
Działałam z dnia na dzień i zastanawiałam się, do kiedy wystarczy mi pary i środków na własny biznes. Jako introwertyczka miałam ochotę tylko na jedno – zamknąć się w czterech ścianach i wyrzucić kluczyk. Odciąć się od wszystkiego i wszystkich, zwłaszcza od social mediów.
Znasz to uczucie? Nie życzę go nikomu.
Ale wtedy z pomocą przyszedł MaxieDISC i wywrócił mój świat (i myślenie) do góry nogami.
BEZ LUKRU, ALE Z WISIENKĄ NA TORCIE
Obiecałam Ci wisienkę, prawda? Oto ona! Trzeci rok mojej działalności był zdecydowanie przełomowy. I to wcale nie dlatego, że przychody wystrzeliły w kosmos albo klientów zrobiło się 3 razy więcej.
Nie, ten rok wywrócił mój biznes do góry nogami, ponieważ zmienił się mój najcenniejszy zasób, czyli to, co mam w głowie.
Po intensywnym szkoleniu i certyfikacji z MaxieDISC uzyskałam wiedzę na temat siebie i innych oraz narzędzie, które pozwoliło mi na nowo ułożyć swoje działania.
Zrozumiałam:
- jaki mam styl myślenia i działania,
- jakimi stylami komunikują się inni,
- w jakich obszarach jestem świetna, a które nie są moją mocną stroną,
- w jaki sposób wykorzystać wiedzę o talentach do lepszej współpracy z innymi,
- co mogę zrobić, aby działać skutecznie i pracować w zgodzie ze sobą, robiąc to, co lubię.
I od ponad pół roku skupiam się na tym, aby to wszystko wdrożyć.
PODSUMOWUJĄC TE TRZY LATA
- Nagrałam 157. odcinków podcastu;
- Wydałam książkę „Podcast w biznesie”;
- Rozwinęłam kilka stałych współprac z klientami, z którymi buduję fajne, długofalowe relacje – w tym z niektórymi gadam przez telefon i spotykam się na żywo!
- Nauczyłam się świadomie kierować swoimi kompetencjami;
- Zbudowałam markę, z której jestem dumna;
- Wraz z partnerkami w zbrodni wydałyśmy pierwszy tom serii „Akademia Uroków” i intensywnie pracujemy nad drugim;
- Uczę się świadomie nawiązywać współprace biznesowe i odpuszczać, kiedy z kimś mi nie po drodze;
- Jestem biznesowym geekiem i wcale się tego nie wstydzę 😉
Cześć Aga, bardzo wartościowy wpis, dzięki za szczerość! Śledziłam Twoja współpracę z mlm i zastanawiałam się właśnie, jak to pójdzie – mam przyjaciółkę, która w tej branży odnalazła się idealnie (nie F. – branża kosmetyczna) ale to chyba jedyny przykład, reszta jednak rezygnuje.
Ściskam mocno, czekam na wpisy i kibicuję!
Cześć! Dzięki serdeczne! Zgadzam się, na pewno są osoby, które odnajdą się w branży MLM i nie ukrywam, że nadal korzystam z części produktów, bo są po prostu dobre. Ale ja widzę się jednak we własnym biznesie i lubię budować go po swojemu 🙂 Dziękuję za komentarz <3